poniedziałek, 16 czerwca 2014

VIII

„ I chciałbym, abyś od dziś
płakała przeze mnie już tylko
ze szczęścia... ”


*
- Marco... - rzekła łagodnym głosem przerywając pocałunek, sama pragnęła tej chwili, ale musiała zachować się w porządku wobec samej siebie. Nie potrafiła mu się oprzeć i to ją właśnie gubiło.
- Proszę, nie psuj tej chwili..
- To się nie uda.. - odsunęła się od niego.
- Kocham cię. - patrząc w jej oczy nie mógł nic wyczytać. Zawsze, gdy w nie patrzył widział radość lub smutek. Zależało od jej nastroju. - Jeśli mnie nie kochasz, powiedz mi to. - dodał po chwili. Milczała. Nie mogła mu tego powiedzieć oszukałaby jego i samą siebie. Ale według niej nie mogli by być razem. Zepsuła by jego karierę i spokój.
- Nie kocham cię. - powiedziała nie patrząc w jego oczy.
- Popatrz na mnie.
- Lepiej będzie jeśli nie będziemy się spotykać.- wybiegła z jego mieszkania.
             Biegła przez pola, łzy cisnęły się do jej oczu. Nie potrafiła ich powstrzymać. Tak bardzo go kochała. On może mieć każdą i na pewno nie będzie się spotykał z dziewczyną z Domu Dziecka. Położyła się na zbożu patrząc w niebo. Zanosiło się na deszcz, duże szare chmury, które uniesione wysoko nad jej głową, nie zwiastowały nic dobrego.


*


Siedział na kanapie pijąc wódkę, za którą nie przepadał . Zdziwiła go reakcja Klaudii, myślał, że ona też coś do niego czuje, że w końcu będą razem szczęśliwi. On czuje, że to ta jedyna, a ona ? Ona czuje to samo, ale nie chce zaprzepaścić mu kariery.
- Dość tego! - krzyknął sam do siebie. - Nie będę się użalał nad sobą! Nie kocha mnie ? To trudno... Takich lasek ja mogę mieć tysiące. - Nie był pewny swoich słów, ale powiedział je na głos i przyniosło mu to lekką ulgę. Ubrał buty, zabrał kluczyki z komody razem z telefonem i udał się do swojego przyjaciela wiedział, że w każdej chwili może na niego liczyć.
- Marcel zbieraj się! Jedziemy na dupy.
- Długo nie musisz prosić
Razem pojechali do jednego z najlepszych klubów nocnych w Dortmundzie. Marco lubił takie klimaty. Chciał zapomnieć o dzisiejszym zdarzeniu i o Klaudii.
Popijając kolejnego drinka przysiadła się do niego młoda dziewczyna z długimi blond włosami, które idealnie pasowały do jej dużych, niebieskich oczach, a jej mocne perfumy drażniły jego nozdrza. Przejechała palcem po jego policzku zbliżając się na niebezpieczną odległość, szepcząc mu coś do ucha.
- Widzę, że jesteś zmartwiony. Pewnie przez kobietę. Nie martw się ja postaram się abyś o niej zapomniał.
- Kusząca propozycja. - odpowiedział dając pieniądze na ladę. - Chodź tu nie daleko jest dobry hotel. W sam raz dla nas.
Ona nic nie odpowiedziała tylko uśmiechnęła się zadziornie do niego.
Po kilku minutach byli już pod hotelem. Marco wynajął najlepszy apartament małżeński. Blondynka była bardzo zadowolona z takich luksusów, więc pierwsze co zrobiła było rozebranie się do jacuzzi. Piłkarz z zadowoleniem oglądał jej zgrabne ciało. Sam po chwili zrobił to samo polewając i podając przy tym szampana.
-Wiesz co ci powiem ?- zapytała po chwili nie znajoma.
- Co takiego ?.
- Nie chce być tylko na jedną noc. Co ty na to aby spróbować być razem ?.
- Kuszące. No to jak piękna, wprowadzasz się do mnie ?.
- Mogę nawet jutro. - powiedziała po czym pocałowała blondyna. Nie poczuł tego samego co z Klaudią, ale miał to jak na razie gdzieś liczyła się teraz tylko ta dziewczyna.
- Ale powiedz mi najpierw jak się nazywasz.
- Lucy.


______________________________________________
Mam nadzieję, że się podoba :))
Przepraszam, że nie dodałam w weekend, ale nie miałam czasu.. ;/ :)
A dzisiaj najlepszy trener świata ma urodzinki :3 






























7 komentarzy:

  1. Pogięło go do reszty ?! Chyba ta wódka mu zaszkodziła! Gdzie on mam mózg ?! Poznał dziewczynę na imprezie, później idzie z nią do hotelu i chce żeby ona się do niego wprowadziła ?! Ja pierdziele..Głupek, no po prostu głupek! Mam nadzieje, że jak dowie się o tym Robert to wybije mu z tej rudej głowy ten jego durny i psychiczny pomysł!
    A co do Klaudii to mi jej szkoda, ale no kurde czemu skłamała ?! Czemu nie powiedziała Reus'owi prawdy ? Przecież go kocha c'nie ? Nie ograniem dziewczyny -,- Rozumiem nie chce mu zniszczyć kariery, no ale przecież, że pochodzi z Domu Dziecka to nie żadna wstyd! Przecież tym to mu nie zepsuje kariery! Mam nadzieje, że będą razem bo pasują do siebie!
    Czekam na nn <3

    Buziaki, Marika! :** <3

    Zapraszam do mnie na nowy rozdział:
    http://mow-szeptem-jesli-mowisz-o-miloscii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za debil z tego Reusa. Popieprzyło tego Reusa?! Czekam z niecierpliwością na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Już mi się ta Lucy nie podoba. Leci tylko na Jego kasę.
    A Reus? Oszalał do końca? Klin klinem?
    Nie podoba mi sie Jego zachowanie, pomyślał co Klaudia teraz będzie czuć?!
    Czekam na nn i zapraszam do siebie na nowy: http://kochac-nie-znaczy-miec.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyżby Lucy była jedną z tych laleczek, które lecą na kasę Marco. Już mi się ta dziewczyna nie podoba. Jak Reus może być taki głupi. Bierze dziewczynę, której wcale nie zna do hotelu i jeszcze chce żeby się do niego wprowadziła?! No zgłupiał chyba do reszty. Mam nadzieję że szybko ktoś mu ten pomysł z tej głowy wybije.
    A co do Klaudii to szkoda mi jej. Rezygnuje z własnego szczęścia tylko dla tego że nie chce niszczyć kariery Marco. To się nazywa poświecenie z miłość, ale przecież to że ona jest z domu dziecka wcale nie musi zniszczyć mu kariery. Przecież to oczywiste że nie jak się kogoś kocha to nie patrzy się na to czy ktoś jest z kochającej rodziny czy z domu dziecka. Mam nadzieję że ta dwójka jednak mimo wszystko będzie razem ;)
    Czekam na kolejny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Reus ty idioto!!! No jaki dureń.... Poznał laske i chce od razu z nia mieszkac??? Moze jeszcze niech poprosi ja o reke i ślub weźmie? Ughhhh .......
    Biedna Klaudia.....szkoda mi jej ale przeciez dom dziecka to nie powod zeby nie mogla byc szczęsliwa....
    Rozdział świetny <3
    Czekam na nn :-*
    PS Przepraszam za błędy ale pisze na tel. :-)
    Buziaki :-* :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyś ty zwariowała!?
    Reus, cholerny egoisto! Zwariowałeś!?
    Zależy ci na Klaudii, a proponujesz mieszkanie jakiejś nieznajomej lasce?
    No porąbało go! Chory psychicznie! Na głowę upadł!
    I jeszcze ten tekst: "Ale powiedz mi najpierw jak się nazywasz."
    No... to już lekka przesada!
    Bosh... Jak mi jest szkoda Klaudii...
    Przecież dom dziecka nie może "decydować" o tym czy będzie szczęśliwa czy nie.
    Niecierpliwie czekam na nexta i zapraszam do siebie. :D

    Buziaki.. ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Oo matko co ten Marco? o.O Oszalał...
    Zamiast walczyć o Klaudie to sobie odpuścił i zabrał się za jakąś pierwszą lepszą... -.-
    Mam nadzieje, że się szybko opamięta i zacznie walczyć o Klaudię...
    Czekam na następny :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń