sobota, 5 kwietnia 2014

III

* Z góry na dół, jak z jedenastego piętra, Gdy znasz to uczucie pękniętego serca. *
*

  Gdy wróciła do domu doznała szoku Robert popijał wino w salonie, a Anna schodziła po schodach z dużymi walizkami. Zdezorientowana dziewczyna postanowiła się nie odzywać położyła zakupy w kuchni i usiadła na krześle w jadalni. Po chwili dołączył do niej piłkarz.
- Nie musiałaś robić zakupów, wszystko jest. - uśmiechnął się do niej życzliwie.
- Chciałam zrobić kolację tak żeby wam podziękować, ale chyba nic z tego nie wyjdzie..
- Dlaczego ?. Jeśli pozwolisz pomogę ci przygotować jakieś danie.
Odpowiedziała mu jedynie uśmiechem, który on po chwili odwzajemnił, ponownie  tego wieczoru udała się do kuchni by przyrządzić coś dobrego co smakowałoby  wszystkim. Płukała właśnie warzywa kiedy do pomieszczenia weszła zapłakana Anna. 
- Nie zadawaj się z nim, to zwykły oszust i kłamca.
- Ania co się stało ?.
- Co się stało ? Zdradza mnie !. Ja głupia wierzyłam, że mnie kocha, że założymy rodzinę, ale nie to wszystko było kłamstwem !. - krzyczała.
- Jesteś pewna ?. Skąd to wiesz ?,  Powiedział ci to ?.
- Razem z Ewą oglądałyśmy film z imprezy urodzinowej Łukasza, w oddali  zobaczyłam jak całuje się z jakąś blondynką i prowadzi ją do jakiegoś pokoju.- mówiła głośno szlochając.
- Czyli teraz się wyprowadzamy ?- zapytałam przytulając ją.
- Nie ma mowy ! Klaudia zostaje tutaj i idzie jutro ze mną na rozmowę do klubu. - Nagle pojawił się przy nich Robert. 
- Zostań !. wszyscy jesteście tacy sami ! - karateczka z płaczem wybiegła z domu.
- Ania ! Poczekaj ! - dziewiętnastolatka próbowała ją dogonić ale na próżno, dziewczyna wsiadła do swojego samochodu i z piskiem opon odjechała.
- Chodź bo się przeziębisz !. 
- Idę się spakować. - oznajmiła wchodząc do domu.
- Dlaczego ? Źle ci się tu mieszka ?.
- Robert.. Dziękuję za gościnę, ale wątpię, czy będziesz chciał teraz ze mną mieszkać, w ogóle się prawie nie znamy.
- No to się poznamy. Chodź oglądniemy jakiś film.
Zgodziła się na propozycję piłkarza i usiadła na wielkiej sofie w salonie. Źle było jej z tym, że mieszka u  byłego chłopaka swojej przyjaciółki, która w dodatku została przez niego zdradzona. Mimo tego nie okazywała zbytniego zniechęcenia do mężczyzny. Nie wiedziała, czy to co mówi karateczka jest prawdą, ale uznała, że nie powinna się w to mieszać. 

*

 Dzisiaj Klaudia ma rozmowę o pracę. Od samego rana chodzi poddenerwowana, nie może znaleźć sobie miejsca. 
- Czym ty się tak przejmujesz ?. Widziałem twoje zdjęcia i są śliczne, na pewno dostaniesz tą pracę.
- Wiesz ile ludzi stara się o tą pracę ?. Przecież na kilka tysięcy procent robią lepsze zdjęcia ode mnie, po za tym mają wykształcenie i  ukończone studia.
- To tylko papiery, nie przejmuj się tym.
- Postaram się. 
- Jedz śniadanie bo za dwadzieścia minut musimy jechać.
- Dobrze.
 Dziewczyna zjadła szybko kanapki zrobione przez Roberta i poszła się ubrać. Założyła oczywiście to co kupiła wczoraj z piłkarzem na zakupach. Zrobiła również lekki makijaż a włosy zostawiła rozpuszczone.
Gdy zeszła na dół, Robert skomplementował jej strój i ruszyli w stronę Signal Iduna Park. Droga zajęła im nie całe 20 minut. Mężczyzna przywitał się z ochroniarzem i poszedł z Klaudią pod gabinet dyrektora klubu. 
- Powodzenia. Dasz sobie radę. 
- Robert a ty przypadkiem nie miałeś treningu na dziesiątą ?.
- Miałem.
- A jest dwadzieścia minut po wiesz o tym ?.
- Moja wina, że się tak długo ubierałaś ?. - zaśmiał się.
- Jezu naprawdę cię przepraszam ja nie chciałam..
- Po pierwsze nie jestem Jezusem po drugie nie martw się tym tylko wchodź bo właśnie w tej sekundzie jesteś punktualnie. - ponownie się zaśmiał spoglądając na zegarek.
- Już idę. 
- Powodzenia.
- Nie dziękuję.

*

 Zapukała do pomieszczenia i gdy usłyszała głośne: Proszę!. Weszła. Była tak zestresowana, że nie mogła wydusić z siebie ani jednego słowa, no ale jakoś musiała zacząć.
- Dzień Dobry ja nazywam się Klaudia Kubica, ja w sprawie pracy.
- Witaj, nie za bardzo będę umiał wypowiedzieć twoje imię czy mógłbym ci mówić Rita ?
- Może pan, ale to imię w ogóle nie jest podobne do mojego. - uśmiechnęłam się.
- Usiądź sobie.  - wskazał na krzesło. - Nie jest podobne, ale pasuje do ciebie takie imię.
- Rozumiem.
- Z tego co tu widzę nie studiowałaś i nie masz wykształcenia..
- Tak, ale zdjęcia robię moim zdaniem dobre.
- No właśnie widzę - uśmiechnął się dzięki czemu dziewczyna odetchnęła trochę z ulgą. - Skąd pochodzisz Rito ?.
- Z Polski.

*

Robert wchodził właśnie do szatni kiedy zobaczył idącą w jego stronę Klaudię. Dziewczyna mocno go przytuliła.
- Dostałam te pracę.
- Naprawdę ?!. Tak szybko ?.
- Tak powiedział, że miło mu się ze mną rozmawiało i chce ze mną pracować. Od jutra zaczynam.
- Robert przedstawisz nam koleżankę ?. - obok pojawili się koledzy Roberta z reprezentacji.
- No tak, ten poważniejszy to Kuba a ten nieogarnięty Łukasz, a  to jest Klaudia, przyjaciółka Ani.
- Miło was poznać. - przywitała się brunetka.
- Nam również - odezwał się Kuba.
- Przyjechałaś odwiedzić Anię ?.
- W zasadzie będę tu mieszkać i dostałam właśnie pracę tutaj w klubie, oczywiście dzięki Robertowi.
- Na jakim stanowisku ?
- Fotograf.
- To będziesz z nami jeździła na wszystkie mecze, to cudownie chodź zapoznamy cię z resztą drużyny.
- Tylko mi na nią uważajcie.- krzyknął Robert wchodząc do szatni.
 Wszyscy zawodnicy sprzątali jeszcze po treningu, więc chłopaki mieli ułatwione zadanie. Stali na środku z Klaudią i Łukasz zaczął krzyczeć.
- Słuchajcie wszyscy...
- Ciebie Łukaszku na pewno nie. - zaśmiał się Hummels.
- Tym razem mam coś mądrego do powiedzenia, więc mi nie przerywaj.
- Ty nigdy nie masz nic mądrego do powiedzenia.
- A chcesz się założyć ?.
- Łukasz.. - skarcił go wzrokiem Kuba.
- A no tak.. To jest Klaudia nasza nowa fotografka.
- Cześć.. Jestem Mario.- wszyscy porzucili swoje dotychczasowe zajęcie i podbiegli do dziewczyny, był jeden mały wyjątek Marco Reus. Mężczyzna przypomniał sobie całą sytuację jaka zaszła w sklepie, nie chciał tej dziewczyny widzieć na oczy. Nie patrząc się na nią zbierał resztę piłek.
- A ty Marco? Czemu się nie przywitasz ?.
- Nie mam ochoty - powiedział chamskim tonem patrząc na dziewczynę.
- Ej stary o co ci chodzi ?. Czemu jesteś taki ?.
- Nie ważne - odpowiedział i ruszył w stronę szatni.
- Nie przejmuj się ma gorszy dzień.- uśmiechnął się Kuba.
- Spoko.- odwzajemniła gest.
- To co musimy oblać twoją nową pracę, imprezka u mnie ?.- zapytał Łukasz.
- Nie trzeba, nie chcę robić kłopotu.
- Bez gadania , przyjedziesz z Robertem i będziemy świętować.
- Ale wy jutro macie trening a ja idę pierwszy dzień do pracy.
- Trening mamy na piętnastą ty pewnie też, więc uda nam się wyleczyć kaca.
- No dobra..

*

 Robert i Klaudia byli gotowi na imprezę, więc gdy nadeszła godzina dwudziesta, ruszyli w stronę domu Łukasza. Jechali dziesięć minut. Piłkarz postanowił nie dzwonić dzwonkiem tylko od razu wejść. Impreza trwała w najlepsze, było tam większość piłkarzy Borussii wraz z partnerkami. Klaudia poznała wszystkie kobiety i uświadomiła sobie, że nie wszyscy sławni ludzie muszą być chamscy i samolubni. Wszyscy byli tam dla niej mili, nawet nie przeszkadzał im fakt, że prawie wcale jej nie znają. Gdy Klaudia bawiła się na imprezie u Łukasza. Marco siedział i myślał, czy nie zachował się zbyt chamsko ?. Uważał, że nie, miał prawo ją tak potraktować, prawie zawsze jest chamski wobec dziewczyn, chyba, że którąś chciałby zaciągnąć do łóżka na jedną noc, wtedy staje się takim króliczkiem playboya. Myślał tak, aż poczuł wibracje w telefonie, dzwonił Robert.
- Stary gdzie ty jesteś ?. Impreza trwa.
- Nie mam ochoty na imprezy.
- Co ? Chory jesteś, czy co ?.
- Daj mi spokój.
Niemiec rozłączył się i poszedł do kuchni po piwo. Został zaproszony na tą imprezę, ale gdy dowiedział się, że ona tam będzie od razu mu się odechciało imprez. 

*

 Impreza trwała do trzeciej nad ranem. Chłopaki chcieli bawić się dłużej, ale mieli trening i ich partnerki zabroniły im tego, bo co powie trener na schlanych piłkarzy. Klaudia i Robert od razu po powrocie poszli spać. Dziewczyna nic nie piła, nie można powiedzieć tego o Robercie, który był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach. Pomogła mu wejść po schodach i dotrzeć do sypialni. 
 Obudziła się o trzynastej, Robert jeszcze spał. Pomyślała, że zrobi mu lekarstwo na kaca. Woda z cytryną powinna pomóc. Poszła się umyć i ubrać. Gdy zeszła na dół Robert już siedział w jadalni i pił lekarstwo na kaca.
- Cześć.- przywitałam się. 
- Siemka. Dzięki za lekarstwo.
- Nie ma za co.- uśmiechnęłam się.- Ubieraj się bo mamy na piętnastą a jest dziesięć minut po czternastej.
- Już idę.
Klaudia spakowała swój aparat do torby i gdy Robert był już gotowy ruszyli w stronę SIP. Dotarli kilka minut przed godziną piętnastą, więc Robert miał czas aby się przebrać a Klaudia trochę rozejrzeć, szła właśnie korytarzem kiedy na kogoś wpadła.
- Przepraszam, zagapiłam się.
- Uważaj jak chodzisz.
- Nie zrobiłam tego specjalnie !.
- Mam nadzieję, że robisz lepsze zdjęcia, niż chodzisz.. cały czas na mnie wpadasz !.
- Marco.. - Podszedł do nas trener Borussii.
- Tak ?.
- Idź się przebrać i za dwie minuty widzę cię na boisku.
- Tak trenerze.
- Nie przejmuj się nim, to dobry chłopak, ale ma gorsze dni. Jestem Jürgen.
- Klaudia.

_____________________________________________________
Jest kolejny rozdział ! :D
Zgadłyście ! ;)
Dzisiaj meczyk ! <3 
Wygramy ! ♥
Pozdrawiam.;****

Mam pytanie :P
Może mi ktoś podać linka do tego :
( zdjęcie zabrane ze stronki na fb, jeśli ktoś ją prowadzi to mam nadzieję, że nie macie mi za złe, że wzięłam to zdjęcie :))




Proszę niech ktoś mi poda ten link ;P Za pomoc z góry dziękuję !♥

12 komentarzy:

  1. No i kolejny cudowny rozdział ♥
    Cieszę się,że Klaudia dostała tą pracę. Rita w ogóle nie jest podobne do jej prawdziwego imienia :D Biedni Ci Niemcy, tak trudno wymówić im polskie imiona :D
    No co ten Marco robi? Mam nadzieję, że w końcu się opamięta i stanie się milszy.
    Z niecierpliwością czekam na następny :)
    Buziaki :**
    PS: Tutaj masz link, do tej gry :)
    http://mocnopomocni.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo ! ;*
      Cieszę się, że rozdział się podoba ! :)
      Pozdrawiam. ♥

      Usuń
  2. Am... Cudowny! Co prawda nie spodziewałam się, że Robert może zdradzić Anię, ale...
    Moim zdaniem Marco nie powinien tak naskakiwać na Klaudię. Przecież to, że ktoś na ciebie wpadł nie oznacza, że jest nie wiadomo jaki głupi.
    Jestem pod wrażeniem twojego talentu. Ja pierdziu! Jak ty to robisz??
    Niecierpliwie czekam na nn i zapraszam do siebie na następny: http://serce-nie-slugaa.blogspot.com/

    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  3. HAHAHA moje zdjęcie z fp XD mocnopomocni.pl
    Rozdział genialny, ale nie wydaje mi się, żeby Robert zdradzał Anię XD Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku no rozdział jest naprawdę cudowny! Tyle na niego czekałam, aż się doczekałam :) Mówiąc szczerze to nie wieże, że Robert mógłby zdradzić z kimś Anie, no ale pozory czasem mylą. :d
    A co do postawy Marco to zachował się strasznie chamsko w stosunku do Klaudii, która mu przecież nic nie zrobiła tylko na niego niechcącą wpadła. :p Czekam na nn <3 i myślę, że Marco zmieni swoje zachowanie w stosunku do Klaudii bo jak nie to ma kopa odemnie! :)

    Buziaki :*

    Zapraszam do mnie na kolejny rozdział: http://mow-szeptem-jesli-mowisz-o-miloscii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział genialny! :) Tylko szkoda, że Lewy zachował się jak dupek i całował się z inną... Oby to się nie okazało prawdą tylko jakimś głupim nieporozumieniem.
    I co ten Marco taki nie miły jest? Mam nadzieje, że szybko zmieni nastawienie do Klaudii :)
    Czekam na nowy i zapraszam do mnie :)

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten blog jest świetny! ;) wciągną mnie na maksa :D Ciekawa jestem co będzie z Marco czy nadal będzie chamski, nie miły. Poczekam zobaczę :D również dodaję do obserwowanych ;) życzę dużo weny na kolejne rozdziały, czekam na następny. ;) Pozdrowionka ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Robert zdradził Anię? :/ Jakoś nie chce mi się w to wierzyć .. Marcoo, no weź już przestań. Bądź trochę miły dla fotografa XD Czekam na kolejny i zapraszam do siebie http://sara-marco-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nie mogę uwierzyć w to że Rober mógł zdradzić Anię ;c Mam nadzieję że to będzie jakaś zwykła pomyłka
    A Marco mógł by się ogarnąć i nie być taki chamski wobec Klaudii :)
    Czekam na kolejny rozdział ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale ten Robert dupek.....i nawet jej bie zatrzymał.... Blog świetny! Bardzo mi się podoba! Przepraszam za krótki kom , ale chce mi się strasznie spać.... Zapraszam do mnie:

    http://mario-i-susanne.blogspot.com/?m=1
    http://milosc-jest-jak-kosmos-bezkonca.blogspot.com/?m=1
    Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno Robert nie zdradził Anki. Liczę na to.
    Normalnie Marco i Klaudia- wyczuwam miętę!!!!♥
    Czekam na nn:)
    Buziaki:*
    http://powrotyirozstania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej Kochana :*

    Co ten Reus taki nerwowy, no.
    Jestem bardzo ciekawa jak się akcja rozwinie :)
    Pozdrawiam
    Julita ♥
    http://pamietnikzdortmundu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń