* Kim jest zwycięzca ?
Nie jest tym, który zawsze wygrywa.
To ten, który po mimo upadku wstaje, ten który upada,
ale ciągle idzie dalej, ten który nie zawraca,
nie boi się upaść po raz kolejny, bo wie,
że z każdym upadkiem będzie coraz dalej. *
*
Jürgen rozmawiał jeszcze chwilę z Klaudią, po czym pokazał jej biuro.
- Po co mi biuro jak ja zwykłym fotografem jestem ?.- zapytała zdziwiona.
- No widzisz Rito..- nawet Klopp zaczął ją tak nazywać. - Tu masz wszystkie dokumenty, możesz dawać tu sprzęt, zdjęcia wkładać do folderów, przyjmować dziennikarzy i takie tam.. - machnął ręką uśmiechając się przy tym.
- Dobrze teraz rozumiem.
- Chodź bo już dawno powinienem być na murawie i ochrzaniać chłopaków.
- Już idę tylko zabiorę aparat.
Trener miał rację, nie było go jakieś dziesięć minut a jego podopieczni zachowywali się gorzej niż w przedszkolu. Kuba z Łukaszem siedzieli na poprzeczce od bramki i rzucali wodą w Schmelzer'a. Marco gonił Mario i Roberta za zabranie jego korków. Hummels i Bender słuchali Justina Biebera, śpiewając przy tym i tańcząc.
Klopp tylko chwycił się za głowę i usiadł na ławce rezerwowych. Dziewczyna zrobiła to samo wyciągając aparat i robiąc jedno zdjęcie, jak Roman próbuje zdjąć z poprzeczki Kubę, który zawzięcie się jej trzymał krzycząc przy tym: Niee, postaw mnie ty potworze, chcesz żebym utonął w tej lawie ?. Wyglądało to naprawdę komicznie, jednak Jürgen'owi nie było do śmiechu.
- W szeregu zbiórka !!!. - krzyknął tak głośno, że dziewczyna, która koło niego była aż podskoczyła. - Z takie wygłupy przed damą proszę zrobić piętnaście kółeczek..
- Ale trenerze..- protestował Mario.
- Götze chyba, że chcesz dwadzieścia.. Mi to nie przeszkadza..
- Nie trenerze.
- No to już ! Biegaj !.
Gdy piłkarze zaczęli biegać Klaudia podeszła do trenera by z nim chwile porozmawiać. W tym samym czasie Marco rozmawiał z Robertem.
- Przyszła i od razu musimy robić więcej kółek, to pewnie ona mu kazała. Kiedyś tak nie było. - warknął Niemiec.
- Reus co się z tobą do cholery dzieje ?. Co ty do niej masz ?.
- Nic. Po prostu uważam, że nie pasuje tutaj.
- Dlaczego niby ?.- zapytał nie rozumiejąc przyjaciela.
- Popatrz na nią...
- No patrzę i co ?.
- To nie jest normalna dziewczyna..
- Nie zrozumiesz jej, nie wiesz przez co ona przeszła.- powiedział ze smutkiem.
- Przez co ?. Przez co niby taka kapryśna i rozpieszczona gówniara mogłaby przejść co ?.
- Ty nic nie zrozumiesz.
- Masz rację chyba nie zrozumiem.
Klopp tylko chwycił się za głowę i usiadł na ławce rezerwowych. Dziewczyna zrobiła to samo wyciągając aparat i robiąc jedno zdjęcie, jak Roman próbuje zdjąć z poprzeczki Kubę, który zawzięcie się jej trzymał krzycząc przy tym: Niee, postaw mnie ty potworze, chcesz żebym utonął w tej lawie ?. Wyglądało to naprawdę komicznie, jednak Jürgen'owi nie było do śmiechu.
- W szeregu zbiórka !!!. - krzyknął tak głośno, że dziewczyna, która koło niego była aż podskoczyła. - Z takie wygłupy przed damą proszę zrobić piętnaście kółeczek..
- Ale trenerze..- protestował Mario.
- Götze chyba, że chcesz dwadzieścia.. Mi to nie przeszkadza..
- Nie trenerze.
- No to już ! Biegaj !.
Gdy piłkarze zaczęli biegać Klaudia podeszła do trenera by z nim chwile porozmawiać. W tym samym czasie Marco rozmawiał z Robertem.
- Przyszła i od razu musimy robić więcej kółek, to pewnie ona mu kazała. Kiedyś tak nie było. - warknął Niemiec.
- Reus co się z tobą do cholery dzieje ?. Co ty do niej masz ?.
- Nic. Po prostu uważam, że nie pasuje tutaj.
- Dlaczego niby ?.- zapytał nie rozumiejąc przyjaciela.
- Popatrz na nią...
- No patrzę i co ?.
- To nie jest normalna dziewczyna..
- Nie zrozumiesz jej, nie wiesz przez co ona przeszła.- powiedział ze smutkiem.
- Przez co ?. Przez co niby taka kapryśna i rozpieszczona gówniara mogłaby przejść co ?.
- Ty nic nie zrozumiesz.
- Masz rację chyba nie zrozumiem.
*
Trening dobiegał już końca więc Klaudia poszła schować aparat, położyła go na chwile na jednym z siedzeń, a gdy się obejrzała aparat był już kompletnie zniszczony.
- Kto kopnął tą piłką w mój aparat ?.
- Ja, ale niechcący.
- Niechcący ?. Nie widzisz gdzie kopiesz piłką ?.- mówiła wściekła, po chwili podbiegł do nich Robert.
- Marco ona ma rację. Nie widziałeś ?.
- Przepraszam odkupie ci ten aparat.
- Nie odkupisz mi go ! Nie taki sam !.
- Kupie ci lepszy ten był i tak już stary.
- Może i był stary, ale był po mojej matce !- krzyknęła i wybiegła rozpłakana.
- Klaudia zaczekaj !
- Robert daj jej spokój, powinna być teraz sama.
- Nie Kuba ! Ktoś powinien przy niej teraz być.
- Sam nie mam matki, ani ojca więc wiem jak to jest.
- Może masz rację..
Chłopaki z reprezentacji Polski poszli się przebrać , już tylko on został. Czekał z myślą, że może wróci i wtedy będzie mógł ją przeprosić. Nie chciał tego. Dręczyły go wyrzuty sumienia ?. Tak. Był wkurzony za wycisk jaki dał im trener, że z całej siły kopnął piłką nie widząc gdzie ona leci.
Czekał tam pół godziny, nie wierzył już w przyjście dziewczyny, więc zaczął się zbierać ,wtedy ją zobaczył, podpuchnięte oczy, wytarty makijaż i smutek na całej twarzy. Zabolał go ten widok, nawet bardzo.
- Nie wiedziałam, że ktoś tu jeszcze jest. -powiedziała cicho.
- Czekałem na ciebie, chciałbym cię przeprosić zachowywałem się jak cham i do tego ten aparat przepraszam. -powiedział ze skruchą.
- Nie chcę niczyjej łaski.
- Słucham?.- Zapytał nie rozumiejąc.
- Dowiedziałeś się, że jestem z Domu Dziecka i zrobiło ci się żal takiej sieroty jak ja.. Pewnie te przeprosiny nie były z serca lecz z przymusu - powiedziała zabierając swój telefon , udała się w stronę wyjścia.
_________________________________________
Wybaczcie ! :(
Nie podoba mi się ten rozdział ! ;( Przepraszam zawiodłam. !;(
Jeszcze do tego taki krótki ! ;( Mam nadzieję, że pomimo tak dennego rozdziału nadal będziecie czytać moje opowiadanie. :(
Chciałabym Wam jeszcze podziękować za to, ze jest tutaj coraz to więcej wyświetleń i komentarzy ! :) Dziękuję ! :)
I do tego nasza kochana Borussia wygrała wczoraj z " Wielkim " Bayernem ! Jestem z nich taka dumna ! Ahh.. są najlepsi !;D
To co, że jest krótki. Rozdział świetny ;* Z początku nie mogłam ze śmiechu, jak czytałam o tym, co oni tam robią XD Nie mogę zrozumieć zachowania Marco, co za cham ;cc Na szczęście ją przeprosił.. Zrobiło mi się żal Klaudii "Rity" :/ Czekam na kolejny i zapraszam do siebie http://sara-marco-story.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKrótki, ale bardzo ciekawy i wciągający! Nie gadaj głupot, że nas zawiodłaś bo rozdział jest genialny! :) Na początku rozdziału uśmiech nie schodził mi z twarzy i mogę Ci powiedzieć, że przez cały dzień byłam wkurzona na wszystkich i do tego zła, ale jak przeczytałam Twój rudział od razu ta złość gdzie odpłynęłam ;D Zrobiło mi się żel Klaudii ;c a po za tym jestem ciekawa jak zareaguje Marco, który się dowiedział od "Rity" że jest z domu dziecka. Czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :**
Zapraszam do mnie: http://mow-szeptem-jesli-mowisz-o-miloscii.blogspot.com/
Co ty gadasz?! Rozdział jest wspaniały !! <3
OdpowiedzUsuńMarco mnie denerwuje. . . . . . .. co on sobie wyobraża?? Że może tak Klaudie traktować?! No chyba nie!! Zachowuje się cham i prostak -,- Niech że się ogarnie <3
Mówię jeszcze raz! Rozdział jest wspaniały! <3
Wpadnij do mnie :*
Pozdrawiam <3
Haha nie no chłopaki na treningu są nie do ogarnięcia xD Nie mogłam ze śmiechu, gdy to czytałam :D
OdpowiedzUsuńCo ten Marco co niej ma... Przecież nic mu nie zrobiła... I zachował się nie fajnie niszcząc jej aparat [sama fotografuje i na miejscu Klaudii bym go chyba zabiła :D]. Dobrze, że ją przeprosił.
Czekam na nowy rozdział :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;**
Hahahaha :D Na treningu BVB zawsze jest ciekawie :D
OdpowiedzUsuńEj Marco trochę przesadził :/ Dobrze, że ją przeprosił :)
Ahh ten nasz blondynek <3
Pozdrowionka :*
Nowy rozdział u mnie! :)
http://bvbtomojezyciekocham.blogspot.com/
Jeeej biedna Klaudia.
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję, ze teraz Marco sie opamieta i nie będzie taki chamski.
Czekam na kolejny a tymczasem zapraszam do siebie :)
Buziaki:**
Oj Marco, Marco ogarnij się wreszcie chłopie. Dobrze że chociaż ją przeprosił :) A co do chłopaków to jak zwykle trzymają się ich żarty ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;)
Z tego powodu że strasznie podoba mi się to opowiadanie nominowałam Cię do Liebster Award ;*
Więcej informacji u mnie ;) http://twoj-usmiech-nadzieja-na-lepsze-jutro.blogspot.com/2014/04/bardzo-dziekuje-za-nominacje-alex-oraz.html
Świetny ten rozdział :)
OdpowiedzUsuńLubię takie historie :)
Mam nadzieję, że Marco już nie będzie taki wredny i chamski.
Czekam na nn :)
Pozdrawiam,
Monika ♥
http://powrotyirozstania.blogspot.com/
Z tego powodu, że bardzo podoba mi się Twoje opowiadanie nominuję Cię do Liebster Award. ;) http://serce-nie-slugaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Nominuję Cię do Liebster Award. Więcej informacji na http://sara-marco-story.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LBA, więcej u mnie : http://marco-maja.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper rozdział <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Marco nie będzie już taki ;)
Zapraszam do mnie ;))
Świetny rozdział.
OdpowiedzUsuńBoska Historia.
Niesamowita autorka.
Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. <3
Pozdrawiam, całuję i zapraszam do siebie <3
http://borussssssia.blogspot.com/
Nominowałam cię do Liebster Award.